wtorek, 16 września 2014

in bianco e nero...

  


Sylwia: Dodajemy nowy wpis.  Jednak ja chcę się pożalić! Dlatego że nie mam na nic czasu… Skończył się urlop wychowawczy a ja chce być aktywna. I co? I się to udaje, ale tylko kosztem snu… Kurczę! Gadanie celebrytek że macierzyństwo, praca, botoks, osobisty trener, basen, spotkania z przyjaciółmi, teatr, imprezy są w zasięgu ręki jeśli się dobrze zorganizujesz. Wcale tak nie jest a doba ma tylko 24 h. Eh, wyżaliłam się ale nie jest mi lżej jakoś (muszę jeszcze uśpić dziecko, zrobić pranie, posprzątać i przygotować się do jutrzejszej pracy). 
Agnieszka: Obawiam się droga siostro że odbiegłaś od tematu… Wpis jest o Twojej stylizacji, a nie o Twoim życiu…
Sylwia: No tak ale nie mam siły o tym pisać. Idę brać się do pracy.
Agnieszka: To nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić Państwa do oglądnięcia moich zdjęć :P










 marynarka: H&M ;)

sobota, 30 sierpnia 2014

premio...




Sylwia: Trochę nie ogarniamy bloga. Ja wracam do pracy, Aga nie wyrabia się z pracą… Mam już wiele nowych stylizacji w głowie i trochę nowych ubrań (muszę pisać o nich małymi literkami żeby mąż nie zobaczył). Może jak się ogarniemy to stworzymy coś miłego na bloga. Tymczasem zapraszamy na sesję Marty. Marta wymyśliła nazwę naszego bloga i jakiś czas temu w ramach nagrody zrobiłyśmy jej sesję. Stylizacja, makijaż i włosy ja. Fotografie Aga!
















foto: Agnieszka Wysocka, stylizacja/makijaż/włosy: Sylwia Piekarska

wtorek, 22 lipca 2014

zaino divina



Sylwia: Dziś piszę na komputerze zastępczym. Okazało się że mój twardy dysk powiedział adios i wyjechał na Kretę. A ja zostałam sama z obcym komputerem, który mnie wcale nie rozumie. Nie ma w nim moich rzeczy, muzyki, zdjęć…
Agnieszka: Ty nie przesadzasz troszeczkę? Twój komputer wykonywał akcję 5 min. po jej inicjacji.
Sylwia: Jaka Ty jesteś nieczuła…  Ja po prostu przywiązuje się do przedmiotów, które ułatwiają mi życie.
Agnieszka: Wiesz co? Weź Ty lepiej przejdź do omawiania dzisiejszej stylizacji. Bo się bardzo rozwijasz w wątku, który jest raczej mało istotny.
Sylwia: Właśnie chciałam ładnie nawiązać od komputera do plecaka.
Agnieszka: Luźne i niezrozumiałe dla mnie są Twoje nawiązania.
Sylwia: Bo nie dajesz mi dokończyć.
Agnieszka: Proszę rozwijaj się więc, lecz miej świadomość że czytelnicy zasnęli przy drugiej twej zamotanej wypowiedzi.
Sylwia: Na pewno nie! Hmm, co to ja miałam? A! Chciałam powiedzieć, że plecak Friday Candy to coś czego szukałam od dawna. Mam go kilka miesięcy i nie zamieniłabym go na nic innego. Nie byłam przekonana czy go polubię. Miałam lekkie uprzedzenia z lat szkolnych. Ale oryginalny kolor, fajny krój i największa zaleta - funkcjonalność - przekonały mnie do zakupu. I się nie zawiodłam. Okazał się świetnym rozwiązaniem przy spacerach z dwójką dzieci, przy jeździe na rowerze, z którym gdy mam coś do załatwienia się nie rozstaje. Uwielbiam go bo jest wygodny, pasuje do mnie i mojego stylu.
Agnieszka: Nie wiem czy po tej reklamie ktoś Ci uwierzy, że to nie jest post sponsorowany.
Sylwia: Wiem, że go przesadnie zachwalam, ale jest spełnieniem moich „dodatkowych” marzeń.

Agnieszka: Dajemy zdjęcia, bo jak każdą rzecz tak będziesz zachwalała to ten wpis się nigdy nie skończy…









plecak: Candy Friday, kamizelka: sh, koszulka: Troll

środa, 16 lipca 2014

offeso !


Dziś krótko i na temat. Jesteśmy obrażone ponieważ nasze komputery odmówiły chęci współpracy. Nie chcą się włączać. Jest to dla nas istny koniec świata. Obie pracujemy w pocie czoła właśnie na kompach - inaczej już nie umiemy.No nic! Miejmy nadzieje, że niebawem wszystko wróci do normy, a my odzyskamy  humory i cięte riposty!

A na razie zapraszamy na post modowy ;)


                                                                                        z poważaniem Agnieszka i Sylwia













ubrania i dodatki ze starych kolekcji....