Sylwia: Dziś potrawa, która dla
mnie odczarowała szpinak. Miałam do szpinaku stosunek obojętny, a nawet
traktowałam go z lekką niechęcią. Ale połączenie go z czosnkiem i sosem
beszamelowym sprawiło, że się bezgranicznie w nim zakochałam. Natomiast to
połączenie można zastosować na wiele sposobów. Lasagne, naleśniki, spaghetti,
kluseczki - magiczny sos ze szpinakiem w roli głównej wiele potrafi.
Agnieszka: No i sałatkę
można zrobić, bez makaronu, jak by kto o linię dbał.
Sylwia: Z sosem beszamelowym i czosnkiem?
Agnieszka: No jak? Bez sosu. Szpinaku można użyć zamiast sałaty...
Sylwia: Rozumiem. My dziś mało dietetycznie, a przed latem
mogłoby być light. Ale o tym może zrobimy post za jakiś czas, gdy naprawdę będziemy
miały plażowo- strojokąpielowy nóż na gardle. Na razie delektujmy się smakiem. Nie
myślmy o tym co będzie jutro. Co ty na to?
Agnieszka: Mhm…
Do przyrządzenia lasagne potrzebujesz:
- ok. 700 gr. świeżego
szpinaku
- 2 ząbki
czosnku duże
- łyżeczka soli
- pół łyżeczki pieprzu
- odrobina chili
- płaty
makaronowe do lasagne
- oliwę z
oliwek
- starkowany ser
żółty wedle upodobań do ilości i rodzaju (my dajemy ok. 250 gr. mozzarelli)
- cebulę
Sos beszamelowy:
- 2 szklanki
mleka
- 2 kopiaste
łyżki mąki
- 2 duże łyżki
masła
- cała lub sproszkowana
gałka muszkatołowa
- bulion w kostka
lub bulionetka z kury
- pół łyżeczki białego
pieprzu
Przepis:
1. Świeży szpinak
myjemy (chyba, że w biedrze kupimy już umyty) i odcinamy grubsze łodygi.
Odsączamy.
2.
Na rozgrzaną oliwę z oliwek wrzucamy cebulę pokrojoną
w kostkę oraz wyciśnięty przez praskę czosnek. Smażymy mieszając, aż cebula się
zeszkli.
3.
Wsypujemy szpinak, przykrywamy patelnię pokrywką.
Mieszamy go, co jakiś czas. Gdy ze szpinaku wydobędzie się sos dodajemy
przyprawy (pieprz, sól, chilli). Wszystko mieszamy.
4.
W tak zwanym między czasie bierzemy duży garnek,
wlewamy ok. 2 szklanki wody i łyżkę oliwy z olwek. Wodę doprowadzamy do
wrzenia, obgotowujemy płaty makaronowe. My wrzucamy po dwa płaty i gotujemy je
ok. 7 min. Wyjmujemy na talerz i gotujemy następne. Ilość płatów jest
uzależniona od wielkości naczynia w którym będziemy piekli lasagne.
5.
Sos beszamelowy. Do rondelka wrzucamy 2 łyżki masła (ok.
¼ kostki). Gdy zaczyna się gotować
zdecydowanym ruchem wsypujemy mąkę. Ważne by szybko połączyć te dwa składniki,
mieszamy je energicznie(inaczej zrobią się kluchy, ale jak już się zrobią trudno,
w lasgne ich nie poczujecie). Następnie
dodajemy 2 szklanki mleka. Zagotowujemy. Jeżeli otrzymamy zbyt rzadki sos należy
zagęścić go mąką (wlać odrobinę mleka do kubka, dodać łyżkę mąki, dokładnie wymieszać
i przelać do sosu). Gęsty można uratować dodając mleka.
6.
Przyprawiamy sos dodając kostkę bądź bulionetkę
rosołową (nie jest to wprawdzie zdrowa opcja, ale sól i przyprawy nie dają
takiego efektu jak chemiczne cudo kostkowe).
7.
Dodajemy gałkę muszkatołową. Ja śmiało dodaje łyżeczkę
specyfiku, jednak należy pamiętać, że przyprawa daję dość charakterystyczny
smak i zapach. Jeśli nie jesteś jej wielbicielem dodaj pół łyżeczki.
8.
Dodajemy trzy szczypty białego pieprzu. Mieszamy i
sosik gotowy.
9.
Smarujemy naczynie w którym będziemy piekli lasagne
masłem bądź oliwą.
10.
Układamy warstwy. Najpierw makaron, następnie szpinak,
sos beszamelowy i ser. I znowu makaron, szpinak, sos beszamelowy i ser. Ostatnia
warstwa to makaron beszamel i ser. Hurra. Mamy to. J
11.
Wkładamy lasagne na 20 minut do nagrzanego piekarnika
(160 stopni) i czekamy. Warto obserwować lasagne a wyznacznikiem jej gotowości
jest ładnie zapieczony ser.
SMACZNEGO!