środa, 5 marca 2014

vale la pena leggere







Sylwia: To Ty Agnieszko tak gorąco polecałaś lekturę książki "Historie miłosne" Erica Emmanuela Schmitta może zdradzisz nam, dlaczego?

Agnieszka: Bo to książka łatwa, miła i przyjemna. To siedem opowiadań o miłości. Jak pierwszy raz zobaczyłam okładkę pomyślałam, że to romansidło w stylu Harlequina. Myliłam się. Są to historie napisane z dowcipem i każde z zaskakującym rozstrzygnięciem. Ja ją przeczytałam w jeden wieczór, a jej lektura skłoniła mnie do sięgnięcia po kolejną książkę tego autora. To chyba najlepsza rekomendacja. Nie sądzisz?

Sylwia: Mam podobne odczucia, tylko zastanawiam się czy określenie jej łatwą jest trafne. Oczywiście czyta się ją szybko i jednym tchem. Jednak podejmowane w niej tematy do łatwych nie należą i dają powód do przemyśleń.  

Agnieszka: Masz rację, chodziło mi o to, że autor dotykając trudnych tematów, nie obciąża czytelnika a umiejętnie go przeprowadza przez wątek. Czyli czytasz o czymś co jest przykre, poważne i trudne, ale nie wpadasz w depresję.

Sylwia: Pięknie powiedziane. Éric-Emmanuel Schmitt jest twórcą, którego się nie zapomina. Jak raz przeczytacie jego książkę będziecie chcieli więcej.  Oczywiście nie czytałam książki w pięknej pracowni mojej siostry.
Tylko między wrzaskiem jednego syna, a wycieraniem ulewań drugiego:) Ale moim marzeniem byłby żeby czytać w takich warunkach jak na tych fotografiach w ciszy i spokoju, w ulubionej ciepłej bluzie…

Agnieszka: taaa…






 bluza: mimiś