środa, 12 marca 2014

Paillettes sotto il sole







Sylwia: I znowu moda. Miałyśmy ambitne plany by pisać o innych rzeczach. Widzę jednak że sety modowe przychodzą nam z niebywałą łatwością.

Agnieszka: Chyba Tobie.

Sylwia: Owszem. Wiesz, że wyszukanie stylizacji i pomalowanie się zajmuje mi chwilkę i nie koliduje z obowiązkami macierzyńskimi. Wysiłek intelektualny przychodzi mi z większym trudem.

Agnieszka: Przez grzeczność nie zaprzeczę.

Sylwia: Dziś cekin w dziennej odsłonie. Nie lubię jak się błyszczy bez tłoku, do pracy bym się tak nie ubrała. Cekin zastąpiłabym klasyczną czarną marynarką. Ale na wypad z przyjaciółmi po pracy jak najbardziej.

Agnieszka: Aha.

Sylwia: Mówiłam, że wysiłek intelektualny przychodzi mi z trudnością. Patrząc na Twoje wypowiedzi widzę, że nie tylko mi.

Agnieszka: No raczej.

Sylwia: Nie no, przestań zalewać czytelników tymi rozległymi wypowiedziami, bo przestaną nas czytać.

Agnieszka: Dobra. Mów o spodniach, butach, torbach i czym tam chcesz i mi nie marudź.

Sylwia: Cóż, ciuchy są z sieciówek i sh. Zawarłam w tej stylizacji znaną i moim zdaniem trafną teorię trzech kolorów. Teoria ta mówi, że łączymy max trzy kolory i nie ma możliwości żeby wyglądało to źle.

Agnieszka: Chyba, że połączysz brązowy, neonowy róż i zieleń.

Sylwia: No może następnym razem takie połączenie, ale teraz zapraszamy już do obejrzenia zdjęć.




 











 spodnie: Hous, koszulka: H&M, marynarka i płaszcz: sh