sobota, 1 marca 2014

mondo in bianco e nero






Sylwia: No to siostra pojechałyśmy…

Agnieszka: Ale że co?

Sylwia: Że modowo, że artystycznie, że ciuchy słabo widać. Za to mnie bardzo widać.

Agnieszka: Bo dziś akurat będzie po mojemu. Czyli ciuchy słabo widać a Ciebie bardzo. Wiesz że lubię fotografować ludzi. I myślę sobie, że zdjęcia czarno – białe to na dzisiejszą okazje bardzo dobry pomysł.

Sylwia: Na okazje Twego przejścia na czarną stronę starości? :P (Agnieszka ma dziś urodziny i nie jest to 18-tka.)

Agnieszka: Po pierwsze to pogadamy za 5 lat (Sylwia jest 5 lat młodsza). A po drugie o sesji w tym klimacie myślałam już od dawna. Poza tym sama zawsze mówisz, że u mnie wszystkie jest czarne albo białe, a tu mamy jeszcze liczne odcienie szarości, więc się rozwijam.
Sylwia: Dobra, dobra. To ja trochę przynudzę o ciuchach.

Agnieszka: Miało być po mojemu…

Sylwia: Czyli co o ciuchach nie będzie?

Agnieszka: Hmmmm…
 
Sylwia: Czytelnicy mają Ci czytać z oczu, czy jak?

Agnieszka: Mają czytać ze zdjęć. Poza tym sukienka piękna, torba cudowna itd. itd. Chodź idziemy robić tort.

Sylwia: Ja Ci nie będę pomagała. Na koniec może pozdrowimy naszego cudownego rehabilitanta Marcina, bo dzięki niemu nasze skoliozy, kifozy i inne są ujarzmione i nie bolą. ;)

Agnieszka: Marcinku jesteś wielki. Mała dawaj te zdjęcia!
                                                                                                                                                                
       














I NA KONIEC URODZINOWA NIEKONSEKWENCJA MOJEJ SIOSTRY AGNIESZKI
JAK POWIEDZIAŁA " wisienka na torcie ;)"
 STO LAT AGA :*


 wnętrze: hotel "Nad Nettą", buty: deezee, torba i kamizelka: od Mamy Mecenasa, sukienka: od Uli D., zegarek: Guess Spectrum W14043L.